Witam
Parę informacji, żeby wszystko wyjaśnić...
1. Można wybrać sobie dowolny dostępny język interfejsu (US, DE, ES, ... i
PL) i nikt nikogo nie zmusza do wybrania akurat polskiego :-)
Podkreślam "można to zrobić" (a np.: w konkurencyjnych programach się "nie
da").
Jest bardzo dużo osób, które już używają Cinema 4D US (i potrzebują PL) lub
zaczną używać Cinema 4D wyłącznie w polskiej wersji językowej np.:
architekci, architekci wnętrz, ludzie zajmujący się DTP lub grafiką 2D itd.
Wiem, że każdy użytkownik myśli tylko "o swoich indywidualnych potrzebach",
ale my "musimy wszystkich pogodzić" ;-)
2. Logiczne jest chyba, że polska wersja podręcznika będzie z polskimi
zrzutkami, ponieważ:
- jak ktoś bardzo lubi (i zna) angielski, to może otrzymać również angielski
podręcznik
- jak ktoś nie zna angielskiego, to po co mu są potrzebne angielskie
screeny? (równie dobrze mogłyby być japońskie)
3. Aby był polski podręcznik musimy mieć polski interfejs - (patrz punkt 2),
dlatego interfejs został przetłumaczony jako pierwszy, a podręczniki są w
drodze.
4. Polskie prawo wymaga, aby towar sprzedawany w Polsce był po polsku.
Zdajemy sobie sprawę, że dotychczasowi użytkownicy i większość grafików 3D,
będzie używała wersji angielskiej.
I naprawdę nie mamy nic przeciwko temu:-)
Popatrzcie na to jednak również z innej strony...
Aby program był popularny musi być spełnionych wiele warunków, ale między
innymi musi być zlokalizowany!
Tysiące popularnych programów używanych w Polsce są po polsku!
Dlaczego nie kupujecie (nie wiem jakiego OS używacie) np.: Windowsów w
wersji angielskiej, office...?
Tak samo będzie z Cinemą. Polski interfejs, polskie podręczniki, itd.
Nie ma takiego kraju, gdzie gdy jest wersja lokalna Cinema 4D (Francja,
Niemcy, Włochy, Hiszpania, Czechy...), klienci wybierają więcej niż 15%
międzynarodowej (US). Mogę dać sobie głowę uciąć (no może trochę tu
przesadziłem), że u nas będzie tak samo.
A dlaczego nikt nie przetłumaczył LW, Maya czy Maxa?
Bo nikt się za to po porostu nie zabrał, a poza tym jak zapewne się
domyślacie tłumaczenie "na bieżąco" softu sporo kosztuje.
Dystrybucja w Polsce w/w programów wygląda bardzo różnie, a ktoś te koszty
musi pokrywać. Z tego co wiem (mogę się mylić), gdy kupujecie, któryś z w/w
programów nie otrzymujecie podręcznika napisanego przez producenta po polsku
z angielskimi ilustracjami, tylko ewentualnie podręcznik, który wydał
niezależny wydawca np. Helion. A to chyba spora różnica.
Nie było podręczników do Cinema 4D, bo była w Polsce nieznana. Było paru
"zapaleńców", których ludzie wytykali palcami, że są "z innej planety" i
używają jakiegoś egzotycznego softu. A jak wiecie na książkach się zarabia
jak można je komuś sprzedać. I wcale się nie dziwię, że ich nie było.
Teraz się to bardzo zmieniło. Mamy już sporą grupę użytkowników (wersje
komercyjne Cinema 8, 8.5), bardzo dużą ilość użytkowników 6CE i 6CE+, oraz
szybko rosnącą grupę sympatyków. Coraz więcej szkół w Polsce (ASP,
architektura, architektura wnętrz ....) prowadzi lub wprowadza zajęcia z
Cinema 4D.
Sądzę, że niezależna od nas książka to tylko kwestia czasu.
Wszystkie działania jakie podejmujemy są wynikiem naszych długofalowych
planów dotyczących Cinema 4D i BP w Polsce.
Mogą one chwilowo wydawać się "zamieszaniem", ale mamy sprawdzony z innych
krajów plan, który zmierza w jednym kierunku.
Czy w dobrym kierunku? W naszym odczuciu tak, ale to zawsze Wy wystawicie
nam cenzurkę.
Pozdrawiam
Darek Skiba